Nie będę się tutaj za dużo wymądrzał, ponieważ jest to pierwszy wpis na blogu, a ja roznoszę tylko gazetki firmy Kaufland.
Jak ja zacząłem ?
Zaczęło się od tego, że pewnego razu zobaczyłem na końcu gazetki ogłoszenie i postanowiłem na nie odpowiedzieć. Cała przygoda z rozpoczęciem pracy trwała kilka miesięcy. Wszystko daltego, że najpierw napisałem swoje CV i zaniosłem do sklepu Kaufland (tak jak kazali w ogłoszeniu). Na odpowiedź czekałem kilka tygodni/miesięcy (kto by to liczył...)i niestety jej nie otrzymałem. Następnie zadzwoniłem do nich osobiście i poinformowałem o zaistniałej sytuacji. Pani z obsługi klienta dała mi numer do inspektorki regionalnej, z którą to umówiłem się na spotkanie i podpisałem umowę. Od razu w środę, po podpisaniu umowy, mogłem zaczynać dystrybucję. Gazetki przyjechały rano (cały stos) i mniej więcej o tej samej porze -przyjeżdżają do dziś.
Jak ty możesz zacząć ?
Z mojej przygody można brać przykład. Nie zawsze trzeba robić to, co jest napisane. Nie raz warto
wziąć sprawy w swoje ręce i wykonać telefon. Są też oczywiście inne metody:
Popytaj osobiście
Możesz przejść się do lokalnych sklepów, marketów, banków, restauracji i zapytać się, czy są chętni, żebyś poroznosił im ulotki. Wydaje mi się jednak, że prywatne sklepy, mini markety, czy bary byłyby bardziej zainteresowane niż np. banki. Ludzie na pewno docenią to, że przyszedłeś osobiście, pokazałeś swoją osobę, charakter, temperament i szczere chęci do podjęcia pracy.
Poszukaj w internecie
W internecie można znaleźć mnóstwo ogłoszeń na roznoszenie ulotek. Problem w tym, że najczęściej takie ogłoszenia proponowane są ludziom z dużych miast typu: Warszawa, Poznań, Wrocław. Od czasu do czasu pojawiają się też ogłoszenia z mniejszych miast takich jak: Kalisz, Zielona Góra. Największy jednak problem jest w bardzo małych miejscowościach. No, ale w tym przypadku zawsze zostaje pierwsza wymieniona możliwość.
